Szukaj

Przy kontuarze siedziała uśmiechnięta dziewczyna. Założyła nogę na nogę i przyglądała się pustym stolikom.
"Jeszcze nikogo nie ma, ale na pewno ktoś przyjdzie." - powtarzała sobie. Podparł ...

- Oo, dzięki! - Ucieszyła się, biorąc lotkę z jej skrzydeł. - Ładne skrzydła.. - Westchnęła na samą myśl o swoich.
- Ach, Niezdechli? - Zaśmiała się cicho. - Jeśli ktoś umiera w tym mieście to po śm ...

Sophia wzięła koc i zarzuciła sobie na ramiona. Usiadła wśród kwiatów, cicho wzdychając.
- Wiesz, noszą przy sobie to wszystko. - Wyjęła podkowę, czterolistną koniczynę i króliczą łapkę. - A, i tak, ...

Dziewczyna spojrzała na nią z dołu. Była bardzo zaskoczona.

- Przeżyję. - Uśmiechnęła się szeroko i wstała z jej pomocą. - Od jakiegoś czasu prześladuje mnie niekończący się pech... - Westchnęła ci ...

Sophia biegła przez wrzosowisko, machając zirytowana demonicznym ogonkiem. Nagle potknęła się i upadła na miękki, fioletowy dywan wrzosów. Przeturlała się z górki, śmiejąc się głośno. Sturlała się na ...

- Ee?! - Dziewczyna nie zdążyła nawet odpowiedzieć. Dziwny chłopak nie dawał dojść jej do głosu. Nie bardzo się tym przejęła. Wzruszyła ramionami i poszła za nim, starając się nadążyć kroku.

Zdziwiła się nieco, gdy zobaczyła znajomego jej chłopaka. Również się uśmiechnęła.

Może on wie, gdzie jest ta cholerna książka? Pomyślała.

- Siemsion - rzuciła krótko i podeszła bliżej. - Wid ...

Sophia cicho weszła do biblioteki. Niepostrzeżenie przemknęła koło śpiącej bibliotekarki.

Jaki był ten tytuł? Zastanawiała się w myślach. No, nic. Nie zajmie jej to długo.
Cicho pobiegła do reg ...

Wzruszyła lekko ramionami i uśmiechnęła się.

- Przyjdę z księgą tak szybko, jak to tylko możliwe - Machnęła mu ręką i skierowała się do wyjścia.

Pokręciła głową.

- Liczyłam na darmowy obiad, ale skoro nie... Lepiej wezmę się za zadanie, wtedy szybciej dostanę kasę... - Zeskoczyła z blatu i skierowała się w stronę wyjścia.

- Jestem głodna... - jęknęła żałośnie. Rozejrzała się po sklepie, szukając czegoś zjadliwego, ale większość opakowań nie wyglądała zachęcająco. Otarła ślinę z kącika ust. - Zjadłabym cokolwiek, co za ...

- W sumie to jem głównie surowe mięso, ale miło, że pytasz... - Wyszczerzyła kły i nachyliła się nad kotem. - Niestety on pewnie nie jest w menu? A szkoda... - Oblizała się mimowolnie.

Zrobiła minę zbitego psa i zwiesiła smutnie ogon. Lekko się zgarbiła.

- Rozumiem... - zachlipała teatralnie. - Jestem dyskryminowana w świecie kotów z powodu swojego wzrostu. - Spojrzała na niego ...

Nie bardzo słuchała Dylana, ale jej uszu dotarło coś tam o jedzeniu.

- Jemy? - zaciekawiła się. Wciąż będąc na blacie, przeszła po nim na czworaka i usiadła jak kot. Naśladując ruchy kota, zamachał ...

- To nie może być aż tak trudne? - spytała bardziej siebie i zerknęła na kota. Usiadła po turecku na ladzie kawałek od nich. Ogon zwisał jej smętnie z blatu. Macha nim jak wahadło w starym zegarze. Wc ...